Prognozy mieszkaniowe na 2021 – analiza ekspertów

W dzisiejszych czasach pandemii koronawirusa oraz kryzysem gospodarczym, który został przez niego niejako wywołany, na rynku nieruchomości od razu widoczne były zawirowania. Dotyczy to zarówno rynku wynajmu mieszkań i domów jednorodzinnych jak i kupna mieszkania z rynku pierwotnego oraz wtórnego. W Internecie oraz środkach masowego przekazu co rusz można natknąć się na informacje, że za niedługo na rynku nieruchomości pęknie bańka spekulacyjna. Warto zatem wiedzieć jak naprawdę wygląda sytuacja by móc się adekwatnie do niej przygotować.

Chcąc dowiedzieć się jak zmieniła się sytuacja na rynku nieruchomości (zarówno zakup jak i wynajem) nie sposób nie przytoczyć argumentu jakim jest pandemia koronawirusa. Ogłoszenie w marcu 2020 roku pandemii przez Światową Organizację Zdrowia praktycznie z dnia na dzień wywróciła całe życie wielu ludzi na świecie do góry nogami. Nie ominęło to również rynku nieruchomości, na który koronawirus miał niebagatelny wpływ.

Według danych zgromadzonych przez różne Instytucje statystyczne w Polsce pandemia mocno wpłynęła na rynek wynajmu nieruchomości – zarówno na rynki pierwotnym jak i wtórnym. Według różnych danych ceny najmu nieruchomości z miesiąca na miesiąc spadały i z końcem 2020 roku spadły o średnio 20-40%. Najmniej wedle zgromadzonych danych spadły ceny najmów mieszkań lub pokoi w mieszkaniach w Warszawie (ok. 15-20% w porównaniu z 2019 r.). Natomiast w innych miastach tj. Wrocław, Katowice, Kraków lub Gdańsk ceny najmów spadły nawet o 40-50% w porównaniu z 2019 rokiem. Więcej informacji na ten temat można znaleźć pod tym adresem gdzie opublikowane zostały najświeższe dane dotyczące cen mieszkań w 2020 roku i latach następnych.

Podobnie wyglądała sytuacja jeżeli chodzi o zakup mieszkań i domów jednorodzinnych zarówno na rynku pierwotnym jak i wtórnym. Zgodnie z danymi opublikowanym przez Główny Urząd Statystyczny czy też dane zgromadzone przez prywatne instytucje spadła liczba kupujących mieszkania za gotówkę nawet o 40% w porównaniu z zeszłym rokiem. Powodem tego jest fakt, że więcej osób wolało wrócić do domów rodzinnych by stamtąd móc studiować czy też pracować zdalnie.

Podobna sytuacja jest również na rynku kupna nieruchomości posiłkując się kredytem hipotecznym. Ze względu na brak stabilności dochodów czy też ich spadek wiele banków przez okres pandemii nie udzielało kredytów hipotecznych części swoim klientom. Poza tym konieczność wniesienia minimum 20-30% wkładu własnego dla wielu młodych osób oznaczało (przynajmniej czasowe) pożegnanie się z możliwością zakupu nieruchomości.

Choć część osób może stwierdzić, że za niedługo bańka spekulacyjna na rynku nieruchomości w Polsce pęknie i ceny zaczną spadać nawet o 20-40% to jest to tylko przypuszczenie. Obecnie na rynku nieruchomości obserwuje się zwiększone zainteresowanie zakupem mieszkania lub domu zarówno z rynku pierwotnego lub wtórnego. Banki widząc powoli stabilizującą się sytuację części potencjalnych kredytobiorców również obniżają swoje wymagania co do wkładu własnego na zakup nieruchomości.

Warto jednak zdawać sobie sprawę, iż pomimo bitych rekordów sprzedaży mieszkań rynek najmu prawdopodobnie już nie wróci do stanu sprzed pandemii. A już z pewnością rynek najmu nie wróci w tej samej postaci jaką można było obserwować jeszcze rok lub dwa lata temu. Powodem tego jest fakt, iż zarówno w dużych miastach jak i w mniejszych miejscowościach gdzie jest sporo studentów, pracowników różnych branż czy też turystów wiele z tych osób wykonuje swoje obowiązki online. Na dodatek nawet po ustaniu pandemii większość z zapytanych osób w różnych ankietach deklaruje, iż powrót na Uczelnię, do szkoły, biura lub firmy będzie chciało kontynuować w trybie hybrydowym lub online. Więcej na temat potencjalnych przyszłych standardów na rynku wynajmu mieszkań oraz powodów takiego stanu rzeczy można przeczytać w tym artykule.

Taki obrót spraw skłania do refleksji wielu właścicieli nieruchomości na wynajem lub mieszkań i domów jednorodzinnych z przeznaczeniem dla turystów. Wobec nieuchronnych zmian na rynku wynajmu nieruchomości dobrze jest dostosować się do aktualnych trendów i przystosować swoje nieruchomości do nowych form wynajmu.

W jaki sposób można dostosować się do nowych trendów na rynku wynajmu nieruchomości?

Choć czasy są niepewne i nie wiadomo jak rozwinie się sytuacja z pandemią to już teraz można przystosować swoją nieruchomość do nowych trendów na rynku ich najmu. Pierwszą z nich jest przekształcenie swojej oferty tak by pierwszym punktem był tzw. najem krótkoterminowy. Oznacza to w praktyce, iż właściciel mieszkania lub domu jednorodzinnego wynajmuje pokoje lub nawet całą nieruchomość na okres od 14 lub 30 dni minimum do 1 roku maksimum. Jednak w sytuacji studiów oraz pracy w formie zdalnej lub hybrydowej mądrym posunięciem może być oferowanie np. 3 wynajmującym jedno mieszkanie wynajem w konkretne dni w ciągu tygodnia lub miesiąca.

Jest to rozwiązanie jak na razie rzadko spotykane jednak może zyskać na popularności. Oznacza to w praktyce, iż jeden pokój w przeciągu tygodnia może być wynajmowany np. przez 3 różne osoby w wybrane dni w tygodniu. Dzięki temu można zapełnić cały miesiąc najemcami i cieszyć się z porównywalnego zysku jednocześnie nie martwiąc się o spadek przychodów z wynajmu nieruchomości.

Inaczej wygląda sytuacja jeżeli chodzi o rynek nieruchomości przeznaczonych na cele turystyczne. Więcej informacji znajduje się w tym artykule gdzie można dowiedzieć się, że aktualnie ruch turystyczny (a przy tym wynajem mieszkań na krótki okres czasu) praktycznie zamarł. Dobrym sposobem na odwrócenie złej passy na tym rynku jest przekształcenie swojej nieruchomości na przykład pod pracowników tzw. kwatery pracownicze. Wówczas to firma delegująca swoich pracowników w wybranym zakładzie np. obywateli Ukrainy szuka miejsca by mieli oni możliwie jak najszybszy dojazd do miejsca pracy. Dzięki temu oszczędzają oni czas oraz środki a właściciel nieruchomości może cieszyć się zwiększonymi przychodami i bezpieczeństwem finansowym.